piątek, 8 lipca 2011

sms-czyli telefonicznym skrótem, bo...

... oj bo, bo tak tylko zdjęcia mogłam zrobic, bo oczy..wiście zapomniałam naładowac bateryjki (ubóstwiam to słowo z dzieciństwa) do aparatu... Zatem będzie mało i w jakości, że pożal się na blogu. Słowem bosko, bo bez odpowiedzi :D nieistotne, po prostu potrzebuję takiego nikłego nawet śladu po sobie i już. Blog terapeutyczny :)
Na słodko- znajome czekoladki od krowy, która zachęca do bliskości, tulenia i delikatności:

a także jeden z trzech- ale nie świąteczny wianuszek- w koronkach w różnych wydaniach:

Dodam tylko, że koronki są na wianku, przeplatane fioletowymi paskami. Również kwiaty zrobione z tegoż materiału, a motyl (podwójny) z papieru z naniesioną warstwą serwetki. Jest już zamówienie od chętnej na podobne- zatem postaram się zrobic foto krok po kroku- to bardzo eko praca.
Pozostałe prezenty pozostawię sobie w pamięci- bo urodziny już jutro, a Mama czasem tu zerka :)

1 komentarz:

  1. no kolory totalnie inne wyszły- może czas na digi scrapy- bo taka zmiana absolutnie do niczego podobna

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za wizytę!