środa, 1 stycznia 2014
Inne postanowienia, czyli jest szansa... Siedem.
Szczerze mówiąc poprzedni rok nie należał do najbardziej udanych. Zdecydowanie nie. Oczywiście były także szczęśliwe dni, wolę o nich pamiętać. Jednak bilans roczny wyszedł na minusie sporym, niestety. Żeby jednak nie dołować chorobami, rozwodami, samotnościami, porażkami- mam fajne postanowienia na kolejny rok.
1. Lepsza organizacja- po całości, od miejsca pracy po planowanie posiłków. Mniej zaufania do pamięci, więcej pisania!
2. Koncentracja. Im jej więcej, tym łatwiej radzić sobie z trudnościami.
3. Więcej wiary. W siebie, możliwości, realizację pomysłów, ludzi...
4. Więcej zabawy.
5. Konsekwencja.
6. Mniej gdybania, więcej szalonych realizacji.
7. Mniej skromności.
Moja magiczna siódemka (bo i szczęśliwa, i rok się w siedem sumuje- nie ma przypadków, będzie szczęśliwie).
A skoro siedem... to i projekt 52 (też się sumuje i dotyczy działania co 7 dni :) )
Znalazłam fajny blog http://zorganizowanydom.blogspot.com/ Zorganizowany Dom proponuje fajne rozwiązania w organizacji, ale i ma pomysł na świetną zabawę: 52 tygodni oszczędzania. Na czym polega zabawa tłumaczy Autorka: "Przez 52 najbliższe tygodnie będę systematycznie oszczędzać małe kwoty, które na koniec złożą się w piękną okrągłą sumkę. W pierwszym tygodniu, do zamykanego słoika włożę złotówkę, w drugim dwa złote, a w piętnastym - piętnaście. Najłatwiejsze będzie pierwsze półrocze, w drugim trzeba będzie już odkładać wyższe kwoty. Ostatni tydzień będzie wymagał włożenia do słoikowej skarbonki aż pięćdziesięciu dwóch złotych. Jeśli wytrwam, to po zakończeniu eksperymentu będę miała 1378 złotych". I ja w to wchodzę.
Życzę spełnienia postanowień, w swoje bardzo wierzę, więc też się uda!
Foto: Przyjaciółka Luna
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za wizytę!